pluskwa!

  • Ernestyna

pluskwa!

17 August 2022 by Ernestyna

Z trudem łapiąc oddech, przecięły ścieżkę i wbiegły na niedużą zieloną skarpę, o którą z chlupotem uderzały drobne fale, Bobby rzucił się na kolana, śmiał się i sapał, wypatrując czegoś w wodzie. Jean usadowiła się tuż obok niego, wygładzając starannie sukienkę. Głęboko, pod nie- bieską taflą zmętniałej wody, pływały kijanki i inne drob- ne żyjątka, niewielkie sztuczne ryby, zbyt małe, aby nada- wały się do łowienia. Na oddalonym brzegu jeziora jakieś dzieci puszczały na wodę łódki z łopocącymi na wietrze białymi żagielkami. Jedną z ławek zajmował otyły mężczyzna, który w wielkim skupieniu czytał książkę. W ustach zatkniętą miał fajkę. Para młodych ludzi przechadzała się wokół jeziora, nie wi- dząc poza sobą świata. — Szkoda, że nie mamy łódki — powiedział tęsknie Bobby. Zgrzytając i brzęcząc, Niania zdołała wreszcie przekro- czyć ścieżkę i dołączyła do nich. Zatrzymała się, wciągnęła koła napędu, po czym usadowiła się obok swoich pod- opiecznych. Pozostawała w zupełnym bezruchu. W jednym oku, tym, które ocalało, odbijały się promienie słońca. Dru- gie nie było z nim zsynchronizowane. Spoglądało tak, jak- by niczego nie rejestrowało. Niani udawało się obciążać tyl- ko jedną, tę mniej uszkodzoną stronę metalowego kadłuba, jej ruchy były jednak nieporadne, źle skoordynowane i bar- dzo wolne. Wokół rozchodziła się nieprzyjemna woń — wy- nik nadmiernego tarcia oraz niewłaściwego spalania paliwa. Jean przyjrzała się jej uważnie. Delikatnie i współczu- jąco poklepała pogiętą i wyszczerbioną skorupę kadłuba. — Biedna Nianiu! Cóż takiego musiałaś robić? Co ci się przytrafiło? Miałaś wypadek? — Wepchnijmy Nianię do wody — powiedział rozleni- wiony Bobby. — Zobaczymy, czy potrafi pływać. Czy Nia- nie potrafią pływać? Jean nie przystała na tę propozycję, ponieważ uznała, że Niania jest zbyt ciężka. Opadłaby na samo dno i nigdy więcej by jej nie ujrzeli. — No dobra, w takim razie nie zepchniemy jej — zgo- dził się Bobby. Na chwilę zapadła cisza. Ponad głowami siedzących przemknęło kilka ptaków, puszystych kuleczek przecina- jących smugami niebo. Mały chłopiec niepewnie pedało- wał po żwirowej dróżce, przednie koło rowerka chybotało się lekko. — Szkoda, że nie mam roweru — zamruczał pod nosem Bobby. Chłopiec przejechał obok nich, wychylając się mocno na boki. Po drugiej stronie jeziora otyły mężczyzna wstał i wyczyścił fajkę, stukając nią o oparcie ławki. Zamknął książkę i ruszył wolno ścieżką, wycierając z czoła pot wiel- ką czerwoną chustką. — Co się dzieje z Nianiami, gdy są już stare? — zapy-

Posted in: Bez kategorii Tagged: afromental baron, agata wolna tvn24, długi tułów jak się ubrać,

Najczęściej czytane:

– Nie! – wzdrygnęła się Polina Andriejewna. – Nie trzeba!

Starzec uśmiechnął się miękkim, nieobecnym uśmiechem. – Nie dziw się, żadnych czarów tu nie ma. Słyszałaś pewnie. Ja do mnichów z zajadłych lubieżników się przeniosłem. Cały sens mojego poprzedniego życia do kobiet się sprowadzał. ... [Read more...]

ć ochrony swoich ...

praw. Podkreśla też, że pytaniami sugerowałaś odpowiedzi, co jest niedopuszczalne przy przesłuchiwaniu osoby młodocianej. Zebrał już ekspertów, którzy stwierdzą że skłoniłaś dzieciaka do powiedzenia dokładnie tego, co chciałaś usłyszeć. ... [Read more...]

Uczony niedbale machnął ręką:

– Przepadł. Dawno. Nieważne, już niepotrzebny. Nie przerywać głupstwami! – rozzłościł się. – Krzyż całował! Słuchać! – Tak, tak, synu, wybacz – uspokoił go przewielebny i odwrócił się do Berdyczowskiego, ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.grafika.suwalki.pl

WordPress Theme by ThemeTaste